Komentarz do listu do Rzymian, 15, 7
"By rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno"
Jest napisane: „Podobnie wszyscy razem tworzymy jedno ciało w
Chrystusie, a każdy z osobna jesteśmy nawzajem dla siebie członkami” (Rz
12,5), bo Chrystus łączy nas w jedno więzią miłości: "On bowiem obie
części ludzkości uczynił jednością, bo zburzył rozdzielający je mur
wrogości i pozbawił mocy Prawo przykazań wyrażone w zarządzeniach" (Ef
2,14). Musi zatem panować między nami zgodność uczuć, „Tak więc, gdy
cierpi jeden członek, współcierpią wszystkie inne członki; podobnie gdy
jednemu członkowi okazywane jest poszanowanie, współweselą się wszystkie
członki” (1Kor 12,26). To dlatego dodaje święty Paweł: "Przyjmujcie się
wzajemnie, bo i Chrystus was przyjął ku chwale Boga" (Rz 15,7).
Przyjmujmy się nawzajem jeśli chcemy być jednomyślni, niosąc jeden
drugiego brzemiona "zachowując jedność Ducha dzięki więzi, jaką jest
pokój (Ef 4,2-3). Tak właśnie przyjął nas Bóg w Chrystusie. Bo
prawdziwie On powiedział: "Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego
Jednorodzonego wydał za nas" (J 13,6). Chrystus został dany jako okup za
nasze życie, przez Niego zostaliśmy uwolnieni od śmierci, odkupieni od
śmierci i grzechu.
Święty Paweł przedstawia perspektywy tego planu zbawienia,
mówiąc: „Chrystus stał się sługą obrzezanych, dla okazania wierności
Boga” (Rz 15,8). Albowiem Bóg obiecał patriarchom, praojcom Żydów, że
pobłogosławi ich potomstwu, które stanie się tak liczne jak gwiazdy na
niebie. To dlatego Ten, który jest Słowem i Bogiem ukazał się w ludzkim
ciele i stał się człowiekiem. On zachowuje wszelkie stworzenie i
wszystkich obdarza dobrami, skoro jest Bogiem. Przyszedł zaś na ten
świat w ciele nie po to, „aby Mu służono” ale jak sam mówi, „lecz żeby
służyć i dać swoje życie na okup za wielu” (Mk 10,45).